Punkt stracony czy uratowany? KU AZS UZ vs. MKS Żagiew Dzierżoniów (relacja, audio, zdjęcia)

logo_azslogo_zagiewW sobotę, 5 października na parkiecie przy ul. Profesora Szafrana 6 doszło do nieprzeciętnie emocjonującego pojedynku. Do Winnego Grodu przyjechał zespół z Dzierżoniowa, który jako pierwszy w tym sezonie zdołał "uszczypnąć" punkty KU AZS UZ Zielona Góra.

Od pierwszych minut spotkania przyjezdni budowali przewagę nad rywalem z Winnego Grodu. Gospodarze jako tako starali dotrzymać tempa Żagwii, jednak udało im się to do 20. minuty. Po 3 celnych strzałach Grzegorza Dziewica i 2 oczkach Dominika Droździka na tablicy pojawił się rezultat 9:14. To były najgorsze chwile tego meczu. Zielonogórzanie jakby nieprzytomnie dążyli do ataku. W przeciwieństwie do podopiecznych Mariusza Kwiatkowskiego i Roberta Urbańskiego, ekipa z Dzierżoniowa tworzyła barwne, a co najważniesze zakończone celnym rzutem akcje. Biało-zielonym każda zdobyta bramka przychodziła z wielkim trudem. Po 30 minutach gry oba zespoły udały się na przerwę z wynikiem 10:15.

Mariusz Kwiatkowski

Tak wyglądała ławka w tej części spotkania: smutek i zamyślenie

Druga połowa to już zupełnie inny AZS. Swoją drogą rozmowa w szatni musiała być bardzo motywująca, bowiem już po 10 minutach reprezentacja UZ objęła prowadzenie w tym spotkaniu 19:18. Bramki wpadały już z lekkością. Wkońcu wziął ktoś ciężar gry na siebie. Na parkiecie zaistniał Marcin Jaśkowski i Cyprian Kociszewski. Niestety rywal zdawał sobie sprawę, że nie można tak łatwo odpuścić. Dwuminutówki schodziły jak świeże bułeczki. Łącznie posypało się 30 minut kar. Dalsza część spotkania to bramka za bramkę.

Cyprian

"Cypis" dawał z siebie wszystko w tym spotkaniu.

Najwięcej emocji spłynęło w ostatnich 60 sekundach boju, kiedy to Marcin Jaśkowski wyprowadza miejscowych na prowadzenie 26:25. Kibice szaleją, wszyscy dopingują AZS. Trzeba wrócić do obrony i przejąć piłką. Praca, łapy w górę i jest! Marek Długosz czujnie na bramce powstrzymuje piłkę.

ławka

A tak w drugiej połowie meczu...

 

Emocje sięgały zenitu

Emocje sięgały zenitu

Jesteśmy już prawie w domu. Zielonogórzanie rozpędzają się do szybkiego ataku. Kacper Urbańczak wraz z piłką podąża niczym struś pędziwiatr do celu. Niestety piłka wypada mu z rąk. Przeciwnik przejmuje piłkę, teraz to im przekazaliśmy losy tego spotkania. Pozostało 20 sekund. Na 4 sekundy przed końcem Damian Pikus zaskakuje rzutem z biodra i ustanawia końcowy rezultat spotkania na 26:26.

pożegnainie

Radości nie było widać ani po jednej ani po drugiej stronie

KU AZS UZ Zielona Góra wystąpił w składzie:
1. Marek Kwiatkowski (bramkarz)
2. Maciej Orliński
3. Bogumił Buchwald (karne: 2)
5. Cyprian Kociszewski (5)
6. Robert Góral
7. Marcin Jaśkowski (4)
8. Jakub Cenin (1)
9. Artur Radny
10. Przemysław Karp
11. Mateusz Naruszewicz
13. Tomasz Gintowt (4)
14. Adam Szarłowicz
15. Mateusz Kłosowski (2)
17. Kacper Urbańczak (3)
18. Kamil Nogajewski (5)
22. Marek Długosz (bramkarz)

 Maciej Łazor (trener Dzierżoniowa):

Grzegorz Dziewic (kapitan Dzierżoniowa):

Mariusz Kwiatkowski (trener AZS-u):

Cyprian Kociszewski (zawodnik AZS-u):

Remis w tym pojedynku nie okazał się porażką jeśli chodzi o ligową tabelę. Nadal zielonogórzanie dominują w rankingu. ASPR Zawadzkie i Tęcza Kościan sensacyjnie przegrali swoje mecze. Tym samym KU AZS UZ Zielona Góra umocnił się na pozycji lidera z dorobkiem 7 punktów.

Nie możesz przegapić galerii zdjęć z tego pojedynku

Dodatkowe informacje